Wybór optymalnego budżetu kampanii to istotna część strategii marketingowej działań reklamowych dla firm. Jeśli fundusze przeznaczone na działania płatne są ograniczone tym bardziej nasza uwaga powinna skupić się na szczelnym i optymalnym wykorzystaniu środków. Jak więc optymalizować kampanie Google Ads?
Google Ads – czy warto kierować się rekomendacjami?
Google Ads prezentuje bogactwo możliwości i obiecuje jak najefektywniejsze wykorzystanie powierzonych pieniędzy w przypadku zawierzenia domyślnym ustawieniom. Oferuje proste i intuicyjne projektowanie kampanii przy jak najmniejszym nakładzie pracy.
Nie każdy reklamodawca jest jednak świadomy, jak rozsądnie dysponować środkami oraz manipulować ustawieniami w sposób, który będzie odpowiadał intencjom odbiorców, a jednocześnie będzie oszczędny i racjonalny. Do pieca dokładają również automatyczne rekomendacje, wpływające na Opti Score kampanii i tym samym na wysokość ustalanych w trakcie aukcji stawek oraz jakość reklam, które nie zawsze są zgodne z tym, co słuszne.
Na szczęście, od niedawna możemy już świadomie odrzucać te, których nie akceptujemy i mieć kontrolę nad wynikiem. Oczywiście jest wiele ważnych aspektów optymalizacji konta, których tutaj nie poruszę, a o których należy pamiętać, poczynając od chociażby niezbędnego połączenia Google Analytics, aby otrzymywać dane na temat naszych działań i śledzić konwersję, a kończąc na robieniu projektu w planerze skuteczności kampanii.
Jak optymalizować kampanie Google Ads?
Jeśli zależy Ci na jak najbardziej optymalnym wykorzystaniu budżetu w Google Ads, przejdź przez te 3 kroki, które oszczędzą Twój czas i co najważniejsze – pieniądze.
#1 Wybór odpowiedniej strategii ustalania stawek do celu marketingowego
Święte doświadczenie marketingowców mówi – zawsze wybieraj samodzielne ustalanie stawek CPC dla pierwszej kampanii na koncie i kolejnych świeżo postawionych. W zależności od tego, czy osiągnęliśmy już ich podręcznikową liczbę w postaci 30 realizacji miesięcznie – mamy możliwość przejścia na strategię maksymalizacji liczby konwersji.
Ta zasada dotyczy głównie świeżych kont, w późniejszym okresie, każda nowo powstała kampania, może od razu wejść na maksymalizację z automatu, jednak nie zalecam tego, gdyż wciąż mamy niewiele danych na temat zachowań odbiorców.
CPC ustawiany samodzielnie pozwala nam ręcznie grupowo zmieniać stawki, automatycznie podnosić je, aby reklamy wyświetlały się na pierwszej, lub u góry strony. Możemy dzięki temu priorytetyzować jedne ze hasła i dawać im więcej budżetu, a inne ograniczać dzięki czemu uszczelniamy wydatki.
Jeżeli przykładowo prowadzimy kawiarnię w Poznaniu i bardziej zależy nam na wyświetlaniu haseł typu: “ kawiarnia poznań” i “kawiarnia rynek poznań” niż “najlepsze kawiarnie w Poznaniu”, ustalamy im odpowiednio wyższą stawkę.
W tym przypadku odbieramy algorytmom władzę nad tym, na jakie hasła chcemy się mocniej pozycjonować.
WAŻNE! Pamiętajcie, by przy ustawianiu nowej kampanii sprawdzić stawkę docelową, która domyślnie jest ustawiona jako 0,01 zł co bardzo często wzbudza niepokój pt.: dlaczego moja kampania google ads nie ruszyła?
Jeśli natomiast wybierzemy maksymalizacę liczby konwersji możemy określić docelowe CPA, czyli koszt pozyskania i określić ile chcemy płacić za jedną realizację tego celu. Jest to świetna strategia, gdy znamy już swoich odbiorców, a na koncie jest na tyle rozbudowana historia, że możemy zawierzyć automatom Google Ads swoje zasoby.
To samo jest w przypadku maksymalizacji wartości konwersji, gdzie ustawiamy docelowy zwrot z nakładów na reklamę (ROAS) – ta strategia sprawdza się głównie w e-commerce, gdzie na podstawie znajomości marży, możemy ocenić, jaki zwrot będzie opłacalny. Możemy manipulować tą wartością przy ograniczonym budżecie, co daje nam faktyczny ogląd, na to czy nie wykładamy za dużo pieniędzy na działania w stosunku do efektu.
Podsumowując – gdy konto jest świeże, niestabilne i niepewne – zdecydowanie powinniśmy korzystać ze strategii ręcznego ustalania CPC, aż do momentu zebrania odpowiednich danych (docelowo ulepszone). Potem warto przejść na maksymalizację konwersji i automatyczne określanie stawek, ale zanim to zrobimy – polecam tworzyć eksperymenty i na ich podstawie wyciągać wnioski o kosztach i efektach.
#2 Przegląd i selekcja najważniejszych słów kluczowych w sieci
Na początku przedstawię dwa bazowe narzędzia. Ultra przydatnym i zarazem bardzo prostym programem, z którego często korzystam, jest Keywords Toaster, który z automatu zamienia typ dopasowania wielu słów na raz.
Natomiast podstawowym instrumentem do sprawdzania prognozy, potencjału i stawek pożądanych haseł jest planer słów kluczowych Google Ads, który znajdziemy w swoim panelu reklamowym.
Z jego poziomu możemy od razu tworzyć kampanie i otrzymywać sugestie dotyczące np. optymalnego budżetu.
Zbijając ten temat w konkret – naprawde warto się zastanowić na jakie frazy i o jakiej tematyce chcemy wyświetlać reklamy.
Patrząc na początek drogi i świeże konto, najlepiej wybierać frazy ogólne, które stworzą nam historię i pokażą czego użytkownicy szukają, gdy będziemy analizować wyszukiwane hasła.
W późniejszym czasie będzie to również przydatne do uzupełniania wykluczeń. Wszystko zależy też od znajomości biznesu, ale nawet starzy wyjadacze działający stacjonarnie, pomimo znajomości swoich klientów, mogą nie znać zachowań użytkowników online.
W bardziej zaawansowanych kontach zalecam tworzyć grupy słów prowadzące do jak najbardziej szczegółowych URL-i.
Jeśli widzimy że w grupie szampony do włosów jest mnóstwo zapytań o nawilżający szampon do włosów konkretnej firmy – wręcz wskazane, by utworzyć osobną grupę z linkiem prowadzącym właśnie do tego konkretnego produktu.
Wyobraźmy sobie, co by było, gdybyśmy sami szukali konkretnego szamponu, a reklamodawcy wołali z reklam przekazami ogólnymi. Oczywiście możliwe, że weszliśmy na stronę sklepu i szukali ręcznie, ale o wiele chętniej kliknęliśmy w reklamę oferującą ten dokładnie kosmetyk. A najgorsze są już reklamy, które wołają hasłem szamponów, a URL prowadzi do strony głównej <sic>
Zdecydowanie niepotrzebne dla optymalizacji budżetu w Google Ads są tzw. “błędne kliki”.
Jeśli natomiast mamy bardzo ograniczony budżet, zastanówmy się nad ograniczeniem tych ważnych i bardzo kosztownych słów kluczowych. Nie od razu Rzym zbudowano, dajmy sobie zarobić na to, co najlepsze – a jak już poznamy zachowania użytkowników, będziemy mogli celniej i efektywniej stosować metody optymalizacji i skalować wydatki na koncie Google Ads. Dzięki czemu nie przepalimy budżetu reklamowego.
Jeśli mamy bardzo niszowy biznes ze szczegółowymi typami produktów jak np. części do samochodów o konkretnych numerach seryjnych i dla dedykowanych modeli – możemy pokusić się o SKAG-i czyli tzw. single keyword ad group. W tej technice dla jednego słowa kluczowego tworzymy dedykowany URL odpowiadający w 100% intencji zapytania użytkownika. Wyszukiwań może być mało, ale CTR i współczynnik konwersji – zaskakująco wysoki.
#3 Stosowanie odpowiednich wykluczeń + bonus: przydatny trick
Zawsze warto być o krok przed konkurencją, tak samo w planowaniu kampanii Google Ads i maksymalnej optymalizacji budżetu warto z wyprzedzeniem przewidywać intencje odbiorców.
Już na etapie planowania listy słów kluczowych, powinna zapalić nam się lampka informująca na jakie frazy nie chcemy, aby wyświetlały się nasze reklamy.
W zależności od reklamowanego produktu i usługi, możemy zawęzić obszar stawiając na słowa kluczowe w dopasowaniu ścisłym, co automatycznie zablokuje możliwość wyświetlania na inne niż pożądane hasła, lub pozwolić na szerszy zakres wyszukiwań dzięki zastosowaniu dopasowania do wyrażenia, ale jednocześnie bezwzględnie zastosować prawidłową listę wykluczeń.
Jak stworzyć idealną listę wykluczeń?
Oczywiście – to zależy. Najbezpieczniej będzie w pierwszej kolejności zastanowić się jakich usług i towarów nie chcemy prezentować. Jeżeli jesteśmy reklamodawcą, który oferuje usługi księgowe, najpewniej będziemy musieli wykluczyć wszelkie kursy, szkolenia i oferty pracy.
Gdy zaś zależy nam na sprzedaży produktów danego typu np. kremy, powinniśmy wykluczyć inne rodzaje konsystencji, czyli serum, płyny, toniki itp. Oczywiście nie zależy nam na tym, aby zbierać ruch wprowadzając użytkownika w błąd i taką etykę prezentować powinniśmy.
Pozostaje również istotna kwestia, o której nie powinniśmy zapominać, jeśli chcemy optymalnie wykorzystać budżet w Google Ads.
Wykluczania słów pomiędzy grupami reklam. W kampaniach w sieci wyszukiwania, w których stosujemy dopasowania do wyrażenia oraz przybliżone bezwzględnie powinniśmy zastosować listy wykluczeń słów w innych kampaniach, a także co najważniejsze – listy słów pomiędzy grupami w tej samej kampanii. Skomplikowane? Na pierwszy rzut oka – pewnie tak, ale podsumujmy to sobie.
Jak optymalizować kampanię Google Ads?
x stosuj listy wykluczeń między kampaniami,
x stosuj listy wykluczeń między grupami reklam,
x twórz listy wykluczeń i grupuj je odpowiednimi nazwami,
x stosuj listy wykluczeń adekwatne do przeznaczenia konkretnej kampanii
x wykluczaj frazy, na które nie chcesz wyświetlać naszych reklam
x wykluczaj frazy, które wprowadzają w błąd
Najskuteczniejsze przykładowe listy wykluczeń to (w zależności od rodzaju reklamodawcy):
x lista konkurentów (konkurencja reklamodawcy)
x lista miast (gdy zależy nam na reklamowaniu usług i produktów online)
x lista innych sklepów i marketplace’ów (allegro, olx itp.)
x lista innych produktów (tych, których nie mamy na sklepie)
x lista zaimków (top topów 🙂 czyli wszelkie jak, ile, kiedy, który)
x frazy brandowe (do wykluczeń w innych kampaniach niż brandowa)
x listy słów z innych kampanii (do łatwego wykluczania pomiędzy)
x lista słów produktów lub usług, których nie oferujemy
WAŻNE! Słowa do wykluczania pomiędzy grupami reklam i kampaniami stosujemy w dopasowaniu wyłącznie ścisłym. Inaczej prawdopodobnie zapobiegli byśmy wyświetlaniu jakichkolwiek reklam, na co google z resztą by nie pozwoliło.
BONUS: Specjalnie dla czytelników Happy Parrots podam ciekawy trick, dzięki któremu dostaniemy łatwą listę wykluczeń prosto z plannera. Wyszukując dane hasło, np. kurtki zimowe w kolumnie po prawej, gdzie mamy możliwość doprecyzowania – pojawią nam się inne marki, sklepy czy typy – odznaczając te, które chcemy wykluczyć, sprawimy, że pojawią się w tabeli głównego wyszukiwania. Stamtąd oznaczamy wszystkie nas interesujące, oprócz tego bazowego i ściągamy do arkusza. Proste 🙂
Po więcej tego typu trików zapisz się do naszego newslettera. Formularz znajdziesz pod artykułem.
Podsumowując: Jeśli chcesz optymalizować budżet w Google Ads – kieruj się zasadą im lepsze dopasowanie, tym mniejsze przepalanie budżetu. Jeśli znasz swój biznes – wiesz co chcesz promować, na jakie hasła i komu chcesz pokazywać swoje produkty i usługi. Jako reklamodawca bądź etyczny i prawdziwy – w większości przypadków to najlepsze wyjście. Jeśli nie czujesz się pewnie – wynajmij agencje, która doskonale pozna Twoją konkurencję, dopasuje słowa kluczowe i odpowiednio przeanalizuje wyniki.
Warto robić wykluczenia 🙂