Duża popularność poprzedniego artykułu “Głos branży: Recesja w e-commerce. Jak przetrwać kryzys?” nakłoniła nas do tego, aby zapytać kolejnych ekspertów z branży o to, jaki wpływ na e-commerce będzie mieć recesja. Eksperci ze znanych firm podzielili się swoimi przemyśleniami oraz radami jak wyjść z kryzysu silniejszym.
Inflacja rozpędzona do granic możliwości w Polsce, ale i na świecie – powoduje, że konsumenci zaczęli rozsądniej wydawać pieniądze, a wartość nabywcza samego pieniądza zmalała. Ten efekt domina zaczyna być widoczny na rynkach światowych, ale i lokalnym.
Prawie 50% Polaków nie przeżyje z oszczędności dłużej niż miesiąc, a to powoduje że konsumenci już zaczęli ciąć wydatki, co odbija się to zmniejszeniu konsumpcji dóbr niższego rzędu.
Zapytaliśmy 8 ekspertów z branży o to, jaki wpływ będzie mieć recesja na e-commerce oraz jaką strategię przyjąć, by sobie z nią poradzić.
Nie czytałeś pierwszej części głosu branży? Koniecznie zajrzyj pod ten link i przeczytaj jak poradzić sobie z kryzysem.
Co mówią eksperci branży e-commerce na temat recesji? Jak poradzić sobie z kryzysem?
#1 Marek Oczkowski – smsapi.pl
Odpowiada za budowanie relacji z partnerami biznesowymi. W LINK Mobility Poland dba również o utrzymywanie oraz tworzenie integracji technologicznych. Współorganizator webinarów oraz wydarzeń związanych z komunikacją i marketingiem dla MŚP, podcaster, działa aktywnie na rzecz zwiększania świadomości w temacie budowy efektywnych programów partnerskich. W kontaktach rzeczowy, konstruktywny i otwarty. Gościł na scenach konferencji takich jak: Infoshare, InternetBeta, Mobile Trends Conference, Targi eHandlu. Prywatnie ojciec trójki dzieci, mąż jednej żony, zapalony fotograf i miłośnik wszelkiej gastronomii.
Trudno nazwać element procesu prowadzenia sklepu internetowego, którego recesja prędzej lub później nie dotknie. Od półproduktów i surowców, koszty produkcji i utrzymanie stanów magazynowych, utrudniony łańcuch dostaw, wahania kursów walut wpływające na marże, po bezpośrednie koszty dostawy, marketingu, personelu, opóźnienia, trudności w przetrwaniu, dokładanie do biznesu – ta lista nie ma końca.
W tych nieprzyjemnych okolicznościach nie pozostaje nic innego, jak samemu podnosić ceny produktów w sklepie i przynajmniej częściowo pokryć wzrosty kosztów. W tym scenariuszu spadają marże sprzedawców mimo stopniowych podwyżek cen, ale to nie koniec kłopotów. Po drugiej stronie już teraz można odczuć zdecydowanie ochłodzenie nastrojów konsumenckich i skrupulatne liczenie budżetów domowych. Dostrzegam szansę w nadchodzącym Black Friday, które może być jedną z ostatnich szans na zwiększenie rocznych wyników finansowych sklepów. Mam nadzieję, że okres szalonych wyprzedaży w e-commerce stanie się impulsem do wyprzedania zaległego asortymentu, a dla konsumentów szansą na przedświąteczne zakupy w faktycznie atrakcyjniejszych cenach.
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
To bardzo złożone pytanie. Najprościej mówiąc: skrupulatnie kalkulując obie strony w bilansie zysków i kosztów. W okresie niepewności wiele sklepów podejmuje pochopne decyzje, rozpoczynając od obcinania lub ograniczania budżetu marketingowego. W sytuacji podbramkowej to powinien być ostatni krok – oczywiście przed cięciami personalnymi. Bez działań marketingowych sklepy internetowego zamykają swoją drogę do utrzymania się nad kreską bilansową. To już równia pochyła.
Drugi element to optymalizacje kosztowe w obrębie logistyki, produkcji lub zamówień. Nawet te drobne mogą mieć znaczenie przy rocznym rozrachunku. Ostatnia kwestia, o której muszę wspomnieć to troska o lojalną grupę klientów. Pamiętajmy o pozyskanych klientach, zadbajmy o nich, przypominajmy o tym, że wciąż istniejemy. To oni mogą zapewnić sklepowi przetrwanie w trudnym czasie.
#2 Wojtek Cymerman – happyparrots.pl
Senior PPC Specialist i Team Leader w agencji reklamowej Happy Parrots. Ponad 9 lat doświadczenia w branży marketingowej w znanych polskich agencjach marketingowych. W portfolio współprace z najpopularniejszymi polskimi markami. Prywatnie wielki fan kolarstwa.
Od kilku już miesięcy słyszymy o nadchodzącym spowolnieniu gospodarczym, które ma dotknąć przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa. Dlaczego tak się może stać? Odpowiedzi na tak zadane pytanie jest wiele i nie można odpowiedzieć inaczej niż nasze branżowe “to zależy”.
Cofnijmy się do roku 2020, kiedy to przy okazji pandemii zmieniły się zachowania zakupowe Polaków. Zaczęliśmy kupować w internecie na niespotykaną dotąd skalę. Tym samym rozpoczął się czas “prosperity” dla wielu sklepów internetowych. Branża ecommerce stała się większa, a nowe sklepy internetowe rosły jak grzyby po deszczu i wydawało się, że rozpoczyna się nowy, perspektywiczny okres w życiu przedsiębiorców sprzedających w internecie.
Niestety, przy tak pędzącym rozwoju tego rynku wielu ze sprzedawców nie wzięło pod uwagę tego, że trzeba być gotowym na wszystko i zawsze mieć, możliwe realny plan na trudne czasy, czyli stworzyć przemyślaną strategię rozwoju swojego biznesu.
Dziś nastał trudny czas, gdzie inflacja i spodziewane spowolnienie gospodarcze wpłynie i już wpływa przede wszystkim na ceny komponentów do wytwarzania przeróżnych towarów. Ceny podstawowych źródeł energii rosną, co pociąga za sobą zwiększenie kosztów produkcji, które to realnie przkładają się na to ile zapłaci za nie klient docelowy.
Biorąc to wszystko pod uwagę można dojść do wniosku, że sklepy internetowe, które oferują realne produkty i nie mają przygotowanej “poduszki” mogę mieć problemy z utrzymaniem swojej dotychczasowej oferty.
W mojej ocenie, przez morze spowolnienia relatywnie suchą nogą przejdą sklepy oferujące usługi, i produkty online, do których wytworzenie nie potrzeba wielu komponentów fizycznych.
Mimo wszystko prognoza dla branży e-commerce jest obiecująca i warto zachować optymizm. Zachowania zakupowe zmieniły się, więc przy odpowiednio dopasowanej do biznesu strategii – sklepy internetowe mogą dobrze poradzić sobie ze spowolnieniem gospodarczym.
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
Słowo klucz na nadchodzący czas i podstawa budowania strategii przyszłości dla sklepów internetowych to: DATA DRIVEN.
Osoby odpowiedzialne za strategie rozwoju sklepu internetowego powinny dokładnie przeanalizować persony swoich klientów. Poznać m.in. to w jakich sposób klient kupuje, czego szuka i jakiego czasu potrzebuje na dokonanie zakupu. Każdy z etapów na ścieżce zakupowej powinien być odpowiednio przebadany i podparty danymi analitycznymi.
Gdy już dobrze poznamy swoich klientów warto sprawdzić z jakich kanałów w internecie korzystają, mam tutaj na myśli szczególnie Social Media, gdyż tam dotrzemy do nich najszybciej.
Każdy z tych kanałów ma swój system reklamowy: Meta Ads, TikTok Ads, Pinterest Ads, LinkedIn ads, etc. Należy pamiętać również o tym, że mogą oni korzystać z kilku jednocześnie, dlatego dobrym podejściem jest marketing wielokanałowy z tym zastrzeżeniem, że każdy z kanałów ma swoją specyfikę oraz sposób przekazywania treści. Przekaz powinien być dopasowany do każdego z nich. Najważniejsza cecha takiego podejścia, to spójność. Całość strategii dla sklepu internetowego powinna mieć zawsze wspólne cechy w formie i treści komunikatu.
Nie należy również zapominać o systemie reklamowym Google Ads, który daje wiele możliwości dotarcia do potencjalnych klientów, którzy szukają produktów wpisując konkretne frazy w wyszukiwarkę lub przeszukują strony internetowe powiązane z charakterem naszego produktu.
Cały ruch w sklepie internetowym pochodzący ze wspomnianych kanałów powinien być na bieżąco poddawany analizie, która pokaże, co jest skuteczne, jakie treści się sprawdzają i w co warto więcej zainwestować. A w czasie kryzysu warto każdą złotówkę obejrzeć dwa razy!
W tym kontekście warto pamiętać o najnowszych aktualizacjach i zmianach w narzędziach analitycznych, jak np. wdrożenie po stronie sklepu API konwersji w systemie reklamowych Meta Ads, które docelowo zastąpi obecnego pixela oraz wdrożenie nowej wersji Google Analitycs 4, gdyż od lipca 2023 obecna wersja Google Analytics Universal przestanie być już wspierana przez Google.
#3 Szymon Chodkowski – pwc.pl
Senior Manager PwC z doświadczeniem w obszarach marketingu, customer experience i technologii. Prywatnie Chief Espresso Officer w @the.espresso.diary
Spowolnienie gospodarcze dotknie wiele aspektów naszego życia i e-commerce jako taki nie będzie tu moim zdaniem wyjątkiem, ponieważ mimo swojej wirtualnej specyfiki jest ściśle powiązany z nastrojami konsumenckimi, a te z wiadomych względów będą conajmniej ostrożne. W mojej ocenie konsumenci w dużej mierze opierają się na przekazach medialnych, a te od dłuższego czasu skłaniają raczej do oszczędzania niż nadmiernej konsumpcji.
Obawiam się również, że niektóre podmioty, o ile nie przygotowały się zawczasu na chude lata mogą napotkać trudności w zachowaniu ciągłości operacyjnej. Kryzys to z drugiej strony poza zagrożeniem również okazja do przeglądu procesów, narzędzi i stosowanych taktyk pod kątem efektywności i doświadczeń konsumenckich, tu możemy się spodziewać, że gracze czysto e-commercowi czy sklepy internetowe będące przedłużeniem stacjonarnych mogą nas pozytywnie zaskoczyć.
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
E-commerce niesie ze sobą kilka benefitów, które zwłaszcza w czasach kryzysu mogą być atrakcyjne dla konsumentów. Są to np. promocje cenowe czy bezpieczne dostawy; na obranie danej strategii składa się oczywiście wiele czynników, natomiast moim zdaniem najprościej ujmując sklepy internetowe jeszcze bardziej niż do tej pory powinny dbać o istniejących klientów, swoje bazy danych i czerpać z nich maksymalne korzyści, oraz starać się z najwyższą dbałością pozyskiwać nowych przez np. podnoszenie jakości obsługi, usuwanie z procesu zakupowego elementów, które naruszają zaufanie czy dobro marki w sieci.
#4 Karolina Kaczmarczyk – decathlon.pl
Od 8 lat automatyzuję marketing w branży e-commerce. Obecnie odpowiadam za ten obszar w Decathlon Polska na stanowisku Head of Marketing Automation and Direct Communication.
Myślę, że kryzysu nie powinniśmy rozpatrywać tylko w kategorii branży e-commerce. Spowolnienie wpłynie na handel generalnie i jest to całkiem naturalne. W dobie kryzysu nie podejmujemy spontanicznych decyzji zakupowych i bardziej zwracamy uwagę na cenę produktu. Większą uwagę zwracamy również na jakość produktu. Nie będę kupować trzech akrylowych swetrów, kiedy wiem, że za tę kwotę mogę kupić jeden wełniany sweter, który mnie ogrzeje (co w szerszej perspektywie wpłynie też na mój rachunek za ogrzewanie).
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
Może to trochę naiwne, ale musimy zaakceptować tę zmianę. Po pandemii wydawało się, że dla e-commerce przychodzą złote czasy, pełne progresji. Już wiemy, że tak nie jest, bo branża spowalnia i na 2023 prognozowane jest wyhamowanie. To wymaga od sklepów przede wszystkim rozważnego podejmowania decyzji: personalnych, technologicznych oraz typowo biznesowych.
Jako sklepy możemy przyjąć dwie strategie. Możemy nadal próbować kształtować
potrzeby zakupowe, wiecznymi promocjami i agresywnym marketingiem. Możemy też otworzyć się na zupełnie nowe obszary biznesu np. edukować ludzi, żeby swoje rzeczy naprawiali i o nie dbali. Pionierem tego myślenia jest Patagonia, ale też w Decathlon bardzo ważną rolę odgrywa ekologiczne podejście do biznesu: serwisy sprzętu, czy wypożyczalnie np. Sprzętu kempingowego czy rowerów.
Nie tylko zwalczamy nadmierny konsumpcjonizm, ale też pozwalamy ludziom podjąć odpowiedzialną decyzję w przypadku kupna sprzętu droższego.
Z mojej perspektywy, czyli osoby, która odpowiada za bezpłatne kanały komunikacji, czuję, ze to czas by wziąć sobie do serca personalizację i segmentację. To jest czas, by przeprowadzić analizy, które pozwolą dopasować politykę promocyjną do poszczególnych grup i tu na pewno warto większą uwagę poświecić lojalnym klientom, jeśli jeszcze tego nie robimy. Ważne jest też zrozumienie: okej Twoja decyzja zakupowa wydłuży się w czasie, być może nie zareagujesz tak szybko na porzucony koszyk, ale jeśli uczciwie przedstawię Ci zalety mojego produktu, dam więcej czasu na bezproblemowy zwrot, to uznasz mnie za wartościowego partnera i będziesz u mnie kupować.
Jako agencja reklamowa Happy Parrots staramy się przygotować sklepy internetowe na trudny czas recesji. Opublikowaliśmy darmowy e-book o 7 strategiach na czas recesji. Kliknij i pobierz za darmo.
#5 Dawid Mędrek- pushpushgo.com
CEO i współzałożyciel PushPushGo. Od początku swojej pracy zawodowej związany z nowoczesnymi kanałami marketingu internetowego. Prywatnie wielbiciel górskich wspinaczek.
Myślę, że spowolnienie gospodarcze będzie zależało w dużej mierze od decyzji politycznych, które kształtują sytuację, w jakiej rozwijamy nasz sklep internetowy. Zobaczymy, jak zostanie rozwiązany kryzys energetyczny oraz inflacja, które wpływają na decyzje zakupowe naszych klientów.
Warto śledzić realne dane i opierać się na faktach. Obecnie mamy w mediach wiele szumu, jednak wiadomości nie zawsze mają przełożenie na realne decyzje klientów. Polecam śledzić profile banków i domów maklerskich na Twitterze, gdzie zyskamy dostęp do danych z rynku, jak liczba transakcji kartami itp. To pokazuje nam nadchodzące trendy i pozwala lepiej przygotować się na przyszłość.
Musimy mieć świadomość, że koszyk zakupowy najpewniej się zmniejszy, ale nie zniknie. Nie sądzę, aby nastąpiło tutaj gwałtowne załamanie w gospodarce.
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
Przede wszystkim odpowiednia optymalizacja struktury kosztowej i skupienie na efektywności biznesu. Każdy kryzys powoduje, że na rynku pozostaną tylko te podmioty, które są w stanie odpowiednio zoptymalizować swoje działania. Niestety nadal bardzo często przywiązuje się zbyt dużą wagę do wzrostu przychodów, a zbyt małą do zysku netto czy wskaźnika EBIT i marży na poszczególnych produktach. Czasami lepiej robić mniej, ale na 100%, niż dużo, byle tylko robić.
Warto dokładnie przeanalizować to w jaki sposób działają nasze procesy, osoby i poszczególne działy. Być może to pozwoli nam przygotować się lepiej na trudniejsze czasy.
Według mnie wypada wykorzystać ten czas na zdobywanie nowej wiedzy o narzędziach, z których korzystamy, by zoptymalizować ich stosowanie. Taka wiedza zaprocentuje nie tylko tu i teraz, ale również długoterminowo.
Zabrzmi to banalnie, ale kryzys można traktować jako szansę i mimo wszystko pozytywnie patrzeć w przyszłość. Postawa mentalna jest ważna, bo jeśli z góry założymy same pesymistyczne scenariusze i zaczniemy działać na ich podstawie, do niczego dobrego to nie doprowadzi.
Bądźmy uważni i podchodźmy do kryzysu z dużą dawką pokory, ale i z poczuciem, że może to być szansa. Musimy zrobić wszystko, aby iść do przodu, bo na dobrą sprawę tylko od naszej postawy zależy, czy utrzymamy się na rynku.
#6 Anita Węglicka-Kozdęba – anitaonthewall.pl
Lubię robić dużo. Dlatego jako freelancerka prowadzę kampanie reklamowe na Facebooku i Instagramie dla sklepów internetowych, biznesów lokalnych i ekspertów. Na stałe zajmuję się marketingiem dla software house’u Brave New.
Gospodarka nie może rosnąć w nieskończoność. Po okresie intensywnego wzrostu, w którym uczestniczyliśmy przez ostatnie lata, przyszedł czas na spowolnienie. Pamiętajmy, że jest to normalny proces ekonomiczny i po nim nastąpi ożywienie.
Obecne spowolnienie będzie oznaczać niższe wydatki wśród konsumentów, ale także brak równowagi i mniejszą możliwość przewidzenia zachowań Klientów.
Koszty stałe (kredyty, energia, żywność, etc.) gospodarstw domowych będą coraz wyższe, a to oznacza, że mniej środków z portfela będzie mogło być przeznaczone na produkty z kategorii przyjemności.
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
O recesji możemy myśleć jak o zagrożeniu, ale także jak o szansie 🙂
Mniejsza sprzedaż to czas na zrobienie kilku kroków w tył i przyjrzeniu się swojemu biznesowi oraz prowadzonym działaniom. To także czas na usprawnianie procesów oraz szukanie oszczędności, które prawdopodobnie będą bolesne, ale w dłuższej perspektywie sprawią, że Twoja organizacja będzie silniejsza.
Warto pamiętać, że recesja nie będzie trwała wiecznie i wykorzystać ten okres na pracę u podstaw.
Często gdy notujemy niższe przychody, zaczynamy szukać szybkich rozwiązań i nowych narzędzi. Bez zatrzymania się i szerszego spojrzenia na nasz biznes, takie działania mogą przynieść krótkotrwałą wartość, ale w dłuższej perspektywie doprowadzą do frustracji i zagubienia.
Przemyśl swoją strategię, nie poszczególne taktyki. Przeanalizuj swoją ofertę, jej wyróżniki i odbiorców zanim zdecydujesz się wydać budżet w jednym z ekosystemów reklamowych.
#7 Adam Jędrychowski – satisfly.co
Head of Marketing w Satisfly, firmie wdrażającej zyskowny e-Commerce. Od lat związany z komunikacją w obszarze nowych technologii i mediów. Doświadczenie zdobywał w startupie od VR, by później odpowiadać za media społecznościowe w Trans.eu i pomagać klientom układać strategie marketingowe w agencji DWG Design. Specjalizuje się w tworzeniu od zera komunikacji marek.
Patrząc na raporty np. E-Izby widzimy, że przedsiębiorcy faktycznie obawiają się spowolnienia, a nawet kryzysu. Mam nadzieję, że za tym strachem pójdą mądre działania.
Mocniejszą emocją, która wpływa na gospodarkę, jest niepewność. Nie wiemy, jak będzie wyglądać jutro, jakie będą stopy kredytów, o ile wzrośnie inflacja, jak długo potrwa wojna, kryzys energetyczny i zaburzenia w łańcuchu dostaw. Niepewność podważa fundamenty kapitalistycznego porządku, takie jak kredyt czy inwestycja. Są tacy, co mówią, że czeka nas kryzys jak każdy poprzedni (“this time is no different”) – i to byłoby nawet sensownym podejściem, gdyby nie fakt, że przez ostatnie 3 lata doświadczyliśmy zdarzeń zaskakujących i niedających się przewidzieć, takich jak pandemia, wojna czy nawet gwałtowne odbicie gospodarcze po pierwszych lockdownach. Wszyscy podskórnie czujemy, że wydarzy się jeszcze wiele niespodzianek, a analizy nawet najtęższych głów nie będą nic warte (kto pamięta, w ile dni miał upaść Kijów? Albo kiedy miała się najwcześniej pojawić szczepionka na COVID wg znawców?).
Sam jestem mocno niepewny i niechętny do zgadywania. Mogę jednak stwierdzić, że e-Commerce powinien przygotować się na niższe wyniki rok do roku w nadchodzącym sezonie świątecznym. Dane o inflacji dają właśnie taki obraz najbliższych miesięcy.
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
Na pewno odpowiedzią nie jest paniczne cięcie wszystkich wydatków reklamowych, bo w konsekwencji można wylać dziecko z kąpielą i pogrążyć się na własne życzenie. Nie idźmy w stronę samospełniającej się przepowiedni. Spowolnienie to czas dobrego gospodarowania i inwestycji w to, co rentowne, a nie cięcia gałęzi, na której siedzimy.
Widzę tu kilka możliwych strategii.
Wzmacnianie lojalności
O ile odpowiada to charakterowi sprzedaży, warto skoncentrować działania na obecnych klientach, wzmacniając ich lojalność i w konsekwencji LTV. Mam poczucie, że ROI z tych działań może być w czasie spowolnienia dużo wyższe niż te uzyskiwane z prób pozyskania nowych grup.
Poszerzenie grupy docelowej
Ale jest też przypadek alternatywny, w którym zalecałbym działania odwrotne. Mówię tu o próbie poszerzenia grupy docelowej o osoby z niższej grupy dochodowej. Przykład pierwszy z brzegu to iPhone SE, powstały jako tańsza alternatywa dla flagowych modeli Apple, sięgający do grupy mniej zamożnych klientów.
Uszczelnianie dziur
Aby przygotować się na możliwe spowolnienie, trzeba załatać dziury w sklepie. Chodzi o optymalizację UX, która w konsekwencji przyniesie większy poziom konwersji. Zalecam audyt wszystkich podstawowych widoków (koszyk, karta produktu, kroki zakupowe itp.), by upewnić się, że ruch na sklepie jak najlepiej spożytkowany.
Dobra komunikacja
Wierzę, że rola komunikacji marki w e-Commerce jest ogromna. Mam wrażenie, że gorszy ekonomicznie okres to czas marek zarówno empatycznych, jak i tych premiujących spryt i zaradność klientów. W tym pierwszym przypadku myślę o komunikacji opartej na zrozumieniu i poczuciu współprzeżywania. Marka empatyczna to taka, która pokazuje swoje ludzkie oblicze (a więc oblicze pracowników), mówi o zrozumieniu gorszej sytuacji konsumentów i o tym, że jesteśmy w tym razem. Z kolei marka nagradzająca spryt to taka, która daje klientom możliwości zaoszczędzenia, jednocześnie chwaląc go za roztropne podejście do pieniędzy.
#8 Michał Benzel – aiqlabs.pl
Absolwent Akademia Handlowa Nauk Stosowanych w Radomiu na kierunku: zarządzanie, 9 lat temu rozpoczął karierę na rynku finansowym (Alior Bank, Raiffeisen Polbank). Od 2014 roku ściśle powiązany z rynkiem pożyczek pozabankowych, wiodący uczestnik start-up’u Hapi-pożyczki (International Personal Finance) wdrożonego z sukcesem na polski rynek. Obecnie Dyrektor Ds. Rozwoju Sprzedaży w AIQLABS Sp. z o.o odpowiedzialny za rozwój biznesu, realizację celów i zarządzanie sprzedażą produktu KupujTeraz – zapłać później (odroczone płatności) oraz SuperGrosz (pożyczka pozabankowa). Laureat nagrody „Manager Sprzedaży” w ramach VII edycji gali Loan Magazine Awards 2022.
E-commerce na przestrzeni ostatnich dwóch lat radził sobie doskonale. Jeszcze w tym roku przewidywano dwucyfrowe wzrosty, mimo galopującej inflacji, rosnących cen, a także rosyjskiej agresji na Ukrainę. Optymizm został jednak przyhamowany w głównej mierze przez czynniki geopolityczne. Jednocześnie idą za tym realne liczby.
Z raportu Salesforce wynika, że w pierwszym kwartale br. przychody z handlu elektronicznego na całym świecie spadły o 3% w ujęciu r/r. W Europie spadek jest jeszcze mocniejszy, bo aż o 13%. Pierwsze trzy miesiące bieżącego roku w ujęciu globalnym były dla branży e-commerce wyjątkowo wymagające. Po okresie niemal niekończącej się hossy, pojawiły się pierwsze spadki związane z przychodami. Są one bardzo wyraźne w Europie, lecz w mojej opinii nie jest to zaskakujący trend.
Światowy wzrost sprzedaży internetowej wyhamowywał już podczas poprzednich kwartałów. Spadek przychodów online odnotowano jednak po raz pierwszy od dziewięciu lat, kiedy Salesforce zaczął dzielić się z rynkiem statystykami z e-commerce. Tak silny spadek sprzedaży online w Europie jest bardzo mocno związany z inflacją, wysokimi kosztami paliwa oraz wojną na Ukrainie. Wolumen zamówień w pierwszym kwartale zmniejszył się o 17%. Spada siła nabywcza konsumentów, co z kolei przekłada się na spadek wydatków. Już teraz kupują oni mniej towarów u mniejszej liczby sprzedawców detalicznych.
Jak sklepy internetowe mogą sobie poradzić z kryzysem? Jaką strategię przyjąć?
Pogorszenie klimatu inwestycyjnego wynika z faktu, że największe polskie spółki e-commerce koncentrują się na rynkach zachodnich, natomiast dynamika rosyjskiej agresji na Ukrainę wpływa na bieżącą zmianę okoliczności między innymi w relacji do walut i surowców.
Według prognoz PwC wartość brutto polskiego rynku e-commerce w 2026 roku osiągnie 162 mld zł, co oznacza 12% wzrostu r/r. Główny Urząd Statystyczny wskazuje z kolei, że w styczniu br. udział e-handlu w sprzedaży detalicznej wyniósł 11,1%, przy czym zaledwie miesiąc wcześniej było to 10,2%. Tak optymistyczne analizy oraz prognozy będą na pewno ewoluować ze względu na presję inflacyjną, a także powszechną drożyznę.
Rynek pracy również ulega dynamicznym zmianom nie tylko ze względu na pandemię, ale również napływ uchodźców z Ukrainy. Spada skłonność do inwestowania oraz konsumpcji. W szerszym zakresie zyskują dyskonty i sklepy detaliczne oferujące towary pierwszej potrzeby. Sprostanie temu wyzwaniu leży po stronie sprzedających, którzy docelowo powinni wypracować pełną synergię pomiędzy kanałami cyfrowymi i tradycyjnymi w celu przyciągnięcia oraz zatrzymania lojalnych kupujących.